Grupę pacjentów chorych na DMD można podzielić na dwie grupy. Tych bardzo szczupłych i tych otyłych. Wbrew pozorom ani jedna grupa nie jest dobrze odżywiona.
Wytyczne dotyczące postępowania w DMD zawierają tylko jeden ustęp, który mówi o żywieniu w DMD. Trochę za mało dla choroby, w której właśnie żywienie oprócz rehabilitacji powinno odgrywać największą rolę.
Stan odżywienia organizmu wpływa na stan wszystkich wewnętrznych narządów i układów. Wiec również serca i płuc, nie tylko mięśni. Niedożywienie bialkowo-kaloryczne grozi wyniszczeniem i śmiercią. I niestety z czasem naprawdę tak się dzieje.
Nie mówimy tutaj o żywieniu takim jak chleb z masłem i szynka, mówimy o pełnowartościowym pokarmie odżywczym zawierającym składniki: białka, tłuszcze, węglowodany, mikro i makroelementy.
Skutkiem niedożywienia jest niedobór w organizmie, co najmniej 80 substancji chemicznych o znaczeniu funkcjonalnym, budulcowym i regulującym wszystkie komórki ludzkiego ciała To przede wszystkim właściwe odżywianie stwarza idealne warunki metabolizmu do walki z choroba.
Oprócz innych problemów zdrowotnych w organizmie pacjenta z DMD omówmy dwa najważniejsze, które nas interesują – serce i płuca.
We wczesnym stadium małych chłopców z DMD mówimy o niedożywieniu, z czasem, kiedy organizm powoli wyniszcza brak dystrofiny i nekroza, mówimy już o zagłodzeniu. Nie o zlej woli pacjenta z DMD ani jego opiekuna, mówimy o problemach z przełykaniem. I chociaż tak podają różne publikacje nie jest to zawsze z powodu dysfagii.
Pacjent jest po prostu slaby żeby przełykać, organy odmawiają posłuszeństwa, a odmawiają, dlatego ze pacjent nie je – wiec jest slaby. Mamy zamknięte kolo. Potocznie możemy powiedzieć, ze „mięsnie same się zjadają“.
Wiec wróćmy do serca i płuc – to znaczy układu oddechowego i układu krążenia. W trakcie głodzenia dochodzi do utraty masy mięśnia sercowego a także zmian atroficznych, martwiczych i włóknienia, zmniejszenia objętości wyrzutowej, obniżenia kurczliwości mięśnia, poszerzenia jam serca i zaburzenia rytmu serca.
W układzie oddechowym następuje pogorszenie funkcji mięśni oddechowych i przepony, które sprzyja zmniejszeniu pojemności oddechowej i życiowej, infekcji górnych dróg oddechowych, zapaleniu oskrzeli i płuc.
W poprzednich wstępach pisaliśmy o chłopcu, który jako jedyny w Polsce z DMD zszedł z tracheotomii na własny oddech. Było to możliwe właśnie dzięki właściwemu żywieniu od momentu pobytu na oddziale intensywnej terapii. Jakub trafił na reanimacje ważąc zaledwie 29 kg, jako 20 letni mężczyzna. Nie z winy matki, która go nie karmiła – tak jak się powszechnie sadzi. Może raczej z winy braku informacji w wytycznych dotyczących postępowania w DMD i z braku wiedzy lekarskiej wśród osob kompetentnych.
Dziś Jakub po roku żywienia pełnowartościowym pokarmem wazy 58 kg. Zachowuje motorykę nadgarstków, pisze ciągle sam, napięcie em. w skali 1-16 wynosi 16. Mięsnie są twarde, nieotłuszczone, nigdy nie byli w takiej dobrej kondycji.
Jakub jest „ królikiem doświadczalnym”. Trafił na oddział intensywnej terapii z poziomem, CO2 – 160. Jego niedobór kaloryczny wyniósł 6500 kcal. Nieprawdopodobne, ale prawdziwe. Przyjmując ze młody 20 letni człowiek powinien dzienne spożyć około 2200 kcal, to ten niedobór okazał się nie do pokonania poprzez zwykle codzienne żywienie.
Po wypisaniu ze szpitala Jakub został objęty opieka żywieniowa i dziennie otrzymywał na początek 1500-2000 kcal. Tętno miarowe, serce bez odznak kardiomiopatii. W przeciągu roku wypróbował 4 rodzaje preparatów odżywczych, na które jego organizm reagował rożne. Po selekcji został jeden preparat, na który organizm zareagował bardzo dobrze, bez jakichkolwiek konsekwencji w postaci podwyższonego tętna czy historii żołądkowych. Jesienią Jakub przeszedł ciężkie zapalenie płuc, odmawiając pójścia do szpitala – w konsekwencji był półtora miesiąca pod maską wentylacyjną i w tym czasie właśnie jego zapotrzebowanie na kalorie ponownie wzrosło. I tak zostaje do dnia dzisiejszego.
Dziś jego niedobór kaloryczny w wydychanym powietrzu, biorąc poprawkę na straty z powodu nieszczelności maski, wynosi 1600 kcal, co jest niedobór dzienny każdego młodego zdrowego osobnika.
Autor: Salemander
Świat potwierdza….
Jak wiadomo DMD to choroba, w której metabolizm odgrywa znaczną rolę. Jednak zapotrzebowanie żywieniowe i przemiany różnych cząsteczek biologicznych na różnych etapach choroby nie są jeszcze dobrze rozumiane. Wiadomo tylko, że w chorobie tej następuje zmniejszenie wzrostu zarówno u dzieci ludzkich jak i u dzieci zwierząt
Badania opublikowane przez dr Martę Fiorotto oraz jej kolegów ze Stanów Zjednoczonych i Australii mają kompleksowo określić w jaki sposób dystropatologia wpływa na metabolizm białka i energię u myszy .
Naukowcy przebadali młode myszy (4-5 tygodni) i dorosłe myszy (12-14 tygodni), zdrowe oraz chore. Naukowcy porównali wydatki energii, spożycie żywności, skład ciała, obrót białka , spontaniczną aktywność i tempo, w jakim są syntetyzowane białka mięśniowe.
Czytaj dalej „Świat potwierdza….”
KALORYMETRIA POSREDNIA
Niedobór energetyczny: zapotrzebowanie każdego organizmu na energie, która powinna być dostarczona w pożywieniu. Można go obliczyć według algorytmu, ale to, jeśli chodzi o zdrowego człowieka.
Wiec przedstawiam wam Kalorymetrie pośrednią.
Najczęściej stosuje się ja, o ile lekarze są chętni i przeszkoleni na oddziałach intensywnej terapii, dokąd trafiają pacjenci niewydolni oddechowo i krążeniowo. Oczywiście tylko nieliczne szpitale posiadają taki sprzęt, bo jest drogi.
We Wrocławiu ma go tylko jeden szpital – wojskowy.
Jest to urządzenie, które stosuje się u pacjentów po tracheotomii – w wydychanym powietrzu liczy urządzenie kalorie i przerzuca je na ekran. I oczywiście tylko wtedy, kiedy lekarz jest chętny wykonać takie badanie, bo widzi w tym sens. Jest to najbardziej miarodajny wynik, ponieważ rurka tracheotomijna jest szczelna i wprowadzona do ciała człowieka.
Pacjenci są w szpitalu badani właśnie w ten sposób.
Zastanawialiśmy się długo z lekarzem-specjalista jak osiągnąć pomiar osoby, która jest wentylowana nieinwazyjnie. Skoro jest to możliwe przez rurkę tracheotomijną, powinno to być możliwe przez maskę lub ustnik, oczywiście biorąc pod uwagę lekkie straty przestrzeni martwej w masce.
Jest tylko jedna firma w Polsce, która sprzedaje urządzenia Kalorymetrii Pośredniej, udało nam się ja wypożyczyć łącznie z końcówkami i po mnóstwie prób i błędów zmierziliśmy przez maskę w wydychanym powietrzu zapotrzebowanie pacjentów.
Udało nam się to, co do tej pory nikt w Polsce nie zrobił.
Wiec – jeżeli jest odpowiedni sprzęt i końcówki, można ocenić fizycznie niedobór energetyczny pacjenta chorego. I urządzenie, którym się takie badanie wykonuje nazywa się Kalorymetria Pośrednia.
Wrocławska fundacja walczy z ministerstwem zdrowia
Wrocławska fundacja Salemander walczy z rozporządzeniem ministra zdrowia, które osobom poważnie chorym ogranicza dostęp do rehabilitacji i lekarza. Jej zdaniem prawo pozostawia zbyt wiele do decyzji Ośrodkom Domowej Wentylacji.
Wraz z rozpoczęciem nowego roku, weszło w życie rozporządzenie ministra zdrowia, w którym pacjentów dzielono na trzy grupy. Najbardziej ucierpieli ci pacjenci, którzy w domu muszą być wentylowani nieinwazyjnie, a więc za pomocą maski, do 8 godzin dziennie. Zabrano im bezpłatną rehabilitację, a wizytę lekarską wyznaczono raz na kwartał. A tylko respirator w połączeniu z dobrą, codzienną rehabilitacją pozwala na utrzymanie stylu życia osobom w większości nieuleczalne chorym.
Chorzy, którzy muszą być wentylowani, znajdują się pod opieką Ośrodków Domowej Wentylacji. Niektóre z nich bez ostrzeżenia skorzystały z opcji, które umożliwiło im ministerstwo swoim rozporządzeniem. Prawo nie określa dokładnie kto zdecyduje o przydziale pacjenta do poszczególnych grup. Wydaje się być oczywiste, że powinien decydować o tym lekarz na podstawie aktualnego stanu zdrowia pacjenta i w oparciu o wykaz godziny przez niego podpisanych. Nigdzie nie zapisano, że ośrodek przydziela do grupy pacjenta na podstawie licznika respiratora, który odczytywany jest z co najmniej miesięcznym opóźnieniem. W przypadku osób ciężko chorych w ciągu 30 dni ich stan zdrowia może się zmienić o 180 stopni.
Czytaj dalej „Wrocławska fundacja walczy z ministerstwem zdrowia”
Tranilast
ostatnia aktualizacja: sierpień 2013
Tranilast to lek wystepujący pod nazwą Rizaben opracowany przez firmę Kissei Pharmaceuticals. Jako lek antyalergiczny został zatwierdzony do użytku w 1982 roku w Japonii i Korei Południowej na astmę oskrzelową. Kiedy odkryto w badaniach in vitro, że zmniejsza on syntezę kolagenu w fibroblastach, znalazł dodatkowe zastosowanie jako lek zapobiegający bliznowaceniu i przerastaniu blizn.
Ostatnio zaczęto go testować w celu leczenia dystrofii mięśniowej i odkryto, że podaż leku tranilast zmniejsza zwłóknienie i zwiększa odporność na zmęczenie w mięśniach dystroficznych myszy.
Autorzy tego badania to: Świderski K , Todorov M , Gehrig SM , Naim T , Chee, Stapleton DI , Koopman R , Lynch GS .
STRESZCZENIE
Dystrofia mięśniowa Duchenne’a (DMD ) jest postępującą chorobą prowadzącą do ciężkiego zaniku mięśni spowodowaną przez mutacje w genie dystrofiny. Dystroficzne włókna mięśniowe, są podatne na uszkodzenia i degenerację. Regeneracja tych mięśni jest ograniczona przez powstające zwłóknienia, które dodatkowo ograniczają skuteczność potencjalnych środków farmakologicznych, komórek macierzystych i terapii genowej.
Nowe leki, które mogą zapobiegać lub osłabiać zwłóknienia mają ważną zaletę kliniczną dla DMD i powiązanych z nią chorób nerwowo-mięśniowych. Badaliśmy potencjał terapeutyczny tranilastu, biodostępnego doustnie środka przeciw alergicznego i jego możliwość zapobiegania zwłóknieniu w mięśniach szkieletowych myszy dystroficznych.
WYNIKI
Trzytygodniowe myszy otrzymywały TRANILAST ( ~ 300 mg / kg ) w żywności przez 9 tygodni, po czym zwłóknienie oceniano poprzez analizę histologiczną i właściwości funkcjonalne mięśni w warunkach in vitro . Podawanie tranilastu nie wpływało w istotny sposób na masę mięśni, ale zmniejszyły się zwłóknienia zwłaszcza w poważnie dotkniętych dystrofią mięśniach przepony o 31% w porównaniu do nieleczonych myszy. Podobny trend zaobserwowano w mięśniu tibialis anterior. Te redukcje włóknienia nie wiązały się z poprawą siły maksymalnej, ale zaobserwowaliśmy niewielkie, ale znaczące poprawy odporności na zmęczenie zarówno mięśni przepony, jak i t.a.
WNIOSEK:
Wszystkie te ustalenia wykazują, że podawanie związków silnie przeciwwłóknieniowych jak tranilast może pomóc w zachowaniu struktury mięśni szkieletowych, co ostatecznie może zwiększać skuteczność farmakologiczną innych tworzonych obecnie leków genetycznych opartych o komórki macierzyste i technologię exon skipping w celu korekcji dystrofii mięśniowej i zaburzeń pokrewnych.