Jeden z pacjentów neurochirurgii szpitala przy ul. Borowskiej, mimo przerwanego rdzenia kręgowego w dolnej partii pleców, odzyskał częściowo czucie w nogach. Młody mężczyzna z uszkodzonym kręgosłupem, po operacji opracowanej przez wrocławskich lekarzy i rehabilitacji, może np. robić rowerki leżąc na plecach. Nie jest jeszcze na tyle sprawny, by chodzić.
Wrocławscy neurochirurdzy pracują nad eksperymentalną metodą, pozwalającą na leczenie uszkodzonego rdzenia kręgowego. Na czym ona polega?
Lekarze pobierają komórki gleju węchowego. Ich głównym zadaniem jest ochrona komórek nerwowych, dlatego w organizmie wypełniają pustą przestrzeń między nimi. Szczególnie ważne są te, pochodzące z błony śluzowej nosa. Mają one niezwykłe zdolności regeneracji. Nie można tego powiedzieć o komórkach siatkówki czy rdzenia kręgowego – raz uszkodzone, już takie pozostają. Jak dowiodły eksperymenty na zwierzętach, odpowiednio wyhodowane komórki glejowe przewodziły impulsy nerwowe z mózgu przez uszkodzony kawałek rdzenia kręgowego i niżej. W USK już w 2008 r. po raz pierwszy na świecie przeprowadzono taki udany zabieg na człowieku. Po pięciu latach można się już pokusić o pierwsze wnioski.
Jak wygląda zabieg? Komórki pobrane od niepełnosprawnych pacjentów trafiają do Instytutu Immunologii i Terapii Doświadczalnej, gdzie się je rozmnaża. Później chorych czeka wielogodzinny zabieg – są one wszczepiane powyżej i poniżej uszkodzenia.
– Neurochirurdzy ostrożnie wypowiadają się o efektach eksperymentalnej metody, ale przyznają, że jej wyniki u jednego z pacjentów są bardzo obiecujące – mówi Agnieszka Czajkowska, rzecznik USK. Obserwacja kliniczna pacjentów po upływie półtora roku od operacji wskazuje, że przeszczepienie glejowych komórek węchowych do rdzenia kręgowego jest bezpieczne – opisują Włodzimierz Jarmundowicz i Paweł Tabakow z Kliniki i Katedry Neurochirurgii UM we Wrocławiu. Poprawa w badaniach DTI (rodzaj rezonansu magnetycznego) może być dowodem na regenerację włókien nerwowych. Świat obserwuje polskich naukowców. Dziś w USK program kręcił Fergus Walsh z BBC. – To potwierdzenie światowej klasy lekarzy i technologii naszego szpitala – mówi Piotr Pobrotyn, dyrektor USK.